piątek, 27 stycznia 2017

Ewelina Zach: sezon na kaszel i kichanie


Dzień dobry.

No to mam moją rewolucję. Jak mnie dopadło to na całego. Byłam nawet na nocnym dyżurze u lekarza bo zaczęłam czuć się bardzo źle i wyskoczyła mi wysoka temperatura. Do tego zaczął mnie męczyć silny kaszel. Ponieważ mam Crohna to dla mnie nie są przelewki i muszę zawsze reagować od razu.  Pani doktor stwierdziła, że sprawa jest poważna - usłyszała dość wyraźne szmery na wysokości płuc. Przepisała mi antybiotyk i kilka innych leków oraz kazała mi wykonać prześwietlenie klatki piersiowej. Jeśli na nim wyjdzie, że faktycznie jest zapalenie na płucach to będzie trzeba znacznie przedłużyć leczenie. Trochę mnie to zestresowało bo od dłuższego czasu jako takich infekcji nie miałam a tu nagle mnie dorwała choroba i to od razu tak poważna. 

Ale staram się być dobrej myśli, zażywam przepisane leki i staram się pić dużo wody oraz jeść 5 małych posiłków dziennie - bo jakoś opuścił mnie apetyt. Nie bronię się też przed snem. Jest on przecież jednym z najlepszych lekarzy. Od lekarki dowiedziałam się też, że teraz jest jakiś wysyp gryp i chorób górnych dróg oddechowych. Na szczęście nie jestem jakimś wyjątkiem. Trzymajcie kciuki za mój powrót do zdrowia żeby rtg w poniedziałek nie wykazało nic niepokojącego.


A jak ze zdrowiem u Was?  Jakie macie metody walki z chorobą?  


Ślę Wam tymczasem pozdrowienia spod koca.


czwartek, 26 stycznia 2017

Ewelina Zach: To będzie rewolucja!

Hej, 

nie pisałam dłuższą chwilę, bo w moim życiu mnóstwo się działo. Jestem już nie tylko ambasadorką kampanii ale działam w samym jej centrum, bliżej Was i naszych wspólnych spraw. Wraz z nowym rokiem nie tylko postanowiłam się poprawić z aktywnością na blogu, ale zrobić na nim prawdziwą rewolucję - będę z Wami w stałym kontakcie. Stałam się Będę pisała co u mnie słychać każdego dnia zaczynając od dziś. Przeczytacie tu o rzeczach dla mnie ważnych, inspirujących oraz o szalonych pomysłach Lucjana - mojej stomii.

Na początek bardzo ważna zmiana w moim życiu – wraz z Narzeczonym zamieszkałam w Warszawie. To nowy etap mojego życia pod tytułem: ŻYCIE NA WŁASNY RACHUNEK. To ogromne wyzwanie, z którym muszę się zmierzyć – wiecie leki, zakupy, rachunki itp. Po prostu codzienne życie. Wszystkie te sprawy mają jeden wspólny mianownik – a są nim pieniądze. Nigdy nie należałam do osób obeznanych w świecie finansów osobistych. Pieniądze nigdy się mnie nie trzymały. Dotychczas nie chciało mi się za to zabrać. Lecz właściwy moment wraz z inspiracją same nadeszły. 

Od dłuższego czasu obserwowałam blog www.jakoszczedzacpieniadze.pl – mój mężczyzna to zauważył i w rezultacie kiedy on znalazł pod choinką perfumy i szalik, ja dostałam książkę FINANSOWY NINJA Michała Szafrańskiego – tak, tego od bloga.

Teraz już nie było, że boli – podjęłam ważny cel na 2017 rok: do jego końca mam zamiar z pomocą tego podręcznika zostać Finansowym Ninją. Trudne wyzwanie przede mną. Proszę byście trzymali za mnie kciuki. Mam nadzieję, że sobie poradzę – skoro mój Rafał tak sobie z tym świetnie radzi to czemu nie mam dać rady również ja?!

Na koniec chciałam zapytać – czy wy też macie jakieś cele i postanowienia na ten rok? Co jest waszą motywacją do ich realizacji? Jak widać moją jest potrzeba wyższa i chęć opanowania zarządzania swoim portfelem J



Uściski dla Was Kochani i do jutra :)