Cześć,
postanowiłam Wam dzisiaj
podrzucić trochę pozytywnych emocji. Co prawda wciąż szukam pracy i jest to dla
mnie duże wyzwanie, ale nie poddaję się wierząc, że znajdę coś dla siebie. Dziś
nawet odważyłam się wysłać swoje CV wraz z pracą licencjacką jako listem
motywacyjnym do pewnej firmy mającej swoje biuro niedaleko mojego miejsca
zamieszkania. Firma zajmuje się na co dzień szeroko zakrojonymi badaniami
marketingowymi na rynku aptecznym i farmaceutycznym. Mam nadzieję, że
zainteresuje ich mój list motywacyjny i chęć pracy choćby na rocznym stażu. A
firmę tę znalazłam zupełnie przypadkiem podczas pisania swojej pracy
podyplomowej. Przyszła już najwyższa pora by zakończyć ten etap w życiu, który
mocno mi ciążył. Jednak przez długi czas nie czułam się
Pijąc herbatę czytam sobie Marketing przy Kawie. To świetna
strona internetowa dla ludzi, którzy ciekawią się tematyką marketingu nie tylko
farmaceutycznego i aptecznego a chcą być na bieżąco w pojawiających się
nowinkach. Po chwili odpoczynku w planach mam wzięcie się za test – wcale nie
jest on taki prosty i oczywisty zwłaszcza, że składa się nie tylko z pytań
zamkniętych. Tych otwartych obawiam się najbardziej ale mam
nadzieję, że pójdzie mi dobrze. Pogoda za oknem niezbyt napawa optymizmem. Gdy
do was piszę tego wrześniowego popołudnia temperatura na zewnątrz nie
przekracza 15 stopni, synoptycy w radiu zapowiadają silne opady w Warszawie, za
oknem ciągle mokro, bezsłonecznie ogólnie rzecz ujmując niezbyt przyjemnie. Ja
zaś postanowiłam umilić sobie dni – po pierwsze cały czas towarzyszy mi Nasz
uszak Wibrys – zaobserwowaliśmy z Rafałem, że zaczął zmieniać futerko na
grubsze i gubi o wiele mniej sierści, a przy głaskaniu wyczuwalna jest lekka
szorstkość. Wibrys zrobił się też
aktywniejszy, bo króliki o wiele lepiej czują się w niższych temperaturach. Obojgu nam to odpowiada. Uszak więcej szaleje z nami, przykryty kocem „kopie
tunel” bawiąc się przy tym znakomicie wręcz zachęca noskiem by tworzyć mu „norki” do kopania. Więcej też przebywa z nami, chętniej dokazuje i szaleje. To ogromna radość obserwować go tak radosnego, miziastego i przytulastego. Całuski rozdaje namiętnie i dużo więcej niż w leniwe, letnie, upalne dni.
Oprócz tego zaplanowałam powrót to radości z czasów gdy byłam małą dziewczynką
i dzisiaj jadę kupić sobie skakankę :) Rozpiera mnie energia na samą myśl o
skakaniu sobie w pokoju podczas słuchania ulubionej muzyki czy podczas
oglądania jakiegoś ciekawego programu w telewizji. O dziwo takie czasem się
jeszcze w telewizji udaje znaleźć, choć najczęściej można je zobaczyć tylko na
kanałach naukowych czy poświęconych przyrodzie odległych zakątków świata. Jak
widzicie zatem dużo się w mojej głowie dzieje i potrzebuję zamknąć sprawę
studiów, by oddać się w pełni swojemu życiu. Pragnę uczynić je pełnym uśmiechu,
radosnym i barwnym. I głęboko wierzę w to, że mi się ta sztuka uda.
Na koniec chcę się podzielić z
Wami piosenkami, które ostatnio słucham z ogromną przyjemnością: Thunder zespołu Imagine Dragons
oraz Ed Sheeran – Galway Girl. Oba teledyski są zrobione w sposób bardzo przyjemny dla oka. Naprawdę warto je zobaczyć :)
Z pozdrowieniem i życzeniem
słońca w sercu,
Wasza Ewelina
Swoim wpisem wprawiła mnie Pani w bardzo optymistyczny nastrój. W ramach rewanżu podsyłam link do strony z ofertami pracy, które mogą Panią zainteresować http://pl.job24.co/media-i-marketing,poznań
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wywołałam uśmiech na Pani twarzy. Taki jest cel tych wpisów - staram się nie przesadzać z górnolotnością, a pisać tak po prostu co u mnie. Dziękuję serdecznie za oferty - ślę serdeczności - autorka postu :-)
Usuń