Hej!
Wy też czasem zastanawiacie się
jak to jest z tym życiem – jedni odnoszą sukces za sukcesem z lekkością, a
inni z mozołem pną się po szczeblach drabiny społecznej z wiecznie posępną miną?
Od jakiegoś czasu interesuję się tym tematem, dużo o tym czytam i mam mnóstwo
przemyśleń. Czemu jedni płyną lekko z prądem życia a inni, przekonani o mocy
jednostki, usilnie pchają się pod prąd – z różnym skutkiem? Niedawno
natknęłam się w księgarni na książki, które chodziły za mną już dłuższy czas.
Słyszałam o ich autorze skrajnie różne opinie – jedni są zachwyceni, inni zaś
mówią, iż jego książki trącą banałem. Korzystając z atrakcyjnej promocji
postanowiłam przekonać się co te książki są warte i wyrobić sobie własną
opinię.
Przyznaję, że tak mnie obie
wciągnęły, że w ciągu trzech dni obie były przeczytane i… zaczęłam je
czytać jeszcze raz! Jestem zachwycona lekkim i dowcipnym językiem autora,
puentami, spostrzegawczością i radością, z jaką autor przekazuje proste prawdy,
które przez swoją prostotę tak często nam umykają. Nie mylił się ten, kto
powiedział, że ludzie mają skłonność do komplikowania tego, co jest bardzo
proste. Poniżej kilka cytatów – prostota tych słów równa się ich urodzie:
„Osoby myślące pozytywnie, osiągają swoje cele,
dlatego że koncentrują się na tym, czego pragną.
ZAWSZE MYŚL
POZYTYWNIE!!!”
Chcę być zdrowa - to moje zdanie
flagowe. Wstaję codziennie rano z uśmiechem i spokojnym sercem o to,
że wszystko jest i będzie dobrze J
Przyciągam do siebie dobre myśli, bo zawsze przyciąga się to, o czym myślimy
najczęściej. Nie warto zaśmiecać głowy przykrościami czy złymi wspomnieniami.
Warto to wyrzucić z siebie czym prędzej. Ja tak zrobiłam i jest mi duuużo
lżej.
„Wszyscy wierzą, że sukces daje szczęście.
W istocie to szczęście
daje sukces.”
Ma to sens prawda? Jeśli jesteśmy
pozytywnie nastawieni do życia ono również się do nas uśmiecha, a kiedy
jesteśmy smutni i ponurzy przyciągamy do siebie złe emocje i równie
nieszczęśliwych jak my ludzi. Dlatego stawiam na bycie szczęśliwą wierząc, że
sukces trwa już i będzie tylko większy – mam tylko jedno życie, nie warto
pędzić w wyścigu szczurów o niepewną przyszłość. Z czasem nie wygram, mogę
cieszyć się tym, który już mam dziś.
„Jaka więc jest recepta na szczęście i sukces?
- Żyj
z radością i pasją; używaj wyobraźni, by stwarzać wyraźne obrazy tego,
co
chcesz osiągnąć (wizualizacja);
- Dąż
do osiągnięcia swoich celów radośnie i z lekkim sercem;
- Żyj
bez lęków i uprzedzeń;
- Nie
pielęgnuj rozczarowań;
- Wybaczaj
natychmiast;
- Kochaj, nie stawiając warunków.
– KTO ŻYJE W TEN SPOSÓB? Trzyletnie
dzieci – one wiedzą jak działa życie J”
Piękne słowa, prawda? Jakaż to
prosta i zarazem trudna recepta na życie. Staram się ją wprowadzać do swoich
dni każdego poranka i od pewnego czasu czuję się lżej i coraz lepiej. Częściej
dobrze się czuję, rzadziej jestem smutna, szczery uśmiech nie schodzi mi z
twarzy…
Tego i Wam życzę Drodzy Czytelnicy,
Ewelina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz